Dziś piszę dla Was moją pierwszą recenzję kosmetyku, gdyż właśnie dzisiaj uświadomiłam sobie, że pragnę informować ludzkość o hitach i kitach kosmetycznych :)
Zatem zaczynajmy!
Na pierwszy ogień pójdzie żel pod prysznic Dove Caring Protection do skóry suchej, który właśnie dziś zdenkowałam. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że żele Dove pod prysznic używam codziennie od kilku lat i bardzo je sobie chwalę.
Niestety ku mojemu zdziwieniu żel Caring Protection przysporzył mi sporo problemów.
Skład: Aqua, Glycerin, Sodium Hydroxypropyl Starch Phosphate, Cocamidopropyl Betaine, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Sodium Laureth Sulfate, Lauric Acid, Sodium Cocoyl Glycinate, Hydrogenated Soybean Oil, Parfum, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Chloride, Sodium Lauroyl Isethionate, Sodium Isethionate, Stearic Acid, Sodium Palmitate, Sodium Stearate, Sodium Palm Kernelate, Tetrasodium EDTA, Tetrasodium Etidronate, Citric Acid, DMDM Hydantoin, Sodium Benzoate, Methylisothiazolinone, BHT, Zinc Oxide, Alumina, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Liomonene, Linalool, CI 77891.
Producent mówi: Magiczna formuła Nutrium Moisture oraz olej z nasion słonecznika zapewnią Twojej skórze niesamowitą gładkość, miękkość i odpowiednie nawilżenie. Zadbają także o równowagę hydrolipidową skóry oraz zregenerują naskórek.
Opakowanie i zapach: Opakowanie żelu podoba mi się. Jest to prosty design w kolorach bieli i żółci z błękitnym klipsem na górze. Opakowanie jest poręczne, nie ślizga się w mokrych rękach, posiada łatwe w obsłudze i solidne otwarcie.
Natomiast zapach jest dość przeciętny w porównaniu z innymi żelami Dove (np. Purely Pampering mają piękne zapachy), ale i tak zapach jest ładny, kremowo mydlany. Utrzymuje się do kilku godzin po myciu.
Konsystencja: Konsystencja żelu jest kremowa i gęsta, nawet nieco bardziej gęsta niż innych żeli Dove. Być może właśnie konsystencja żelu Caring Protection jest przyczyną problemu, który za chwilę opiszę.
Działanie (moje odczucia): Żele pod prysznic Dove są dla mnie niemal idealne i nie zamieniłabym je na nic innego, ale z powyższym produktem jest trochę inaczej. Tak jak inne żele Dove ten także dobrze myje, odświeża, odżywia i pięknie nawilża skórę. Po użyciu skóra naprawdę wygląda piękniej i można zdecydowanie rzadziej smarować się nawilżającym balsamem.
Idealny żel, prawda?
A jednak nie do końca...
Nie mam pojęcia dlaczego, ale żółty Caring Protection ma dziwnie gęstą konsystencję. Nakładany na zmoczone ciało staje się tępy i trudny do rozprowadzenia. Pieni się tak jak inne żele Dove. Prawdziwy problem pojawia się przy spłukiwaniu. Normalnie spłukuję żel wodą przejeżdżając delikatnie po ciele ręką, ale przy tym żelu nie da się tak zrobić. Trzeba naprawdę nieźle przycisnąć dłoń albo nawet użyć szorstkiej gąbki, żeby zmyć żel. Być może to tylko ja mam taki problem, ale zaskakujące jest to, że nigdy coś takiego nie przytrafiło mi się z innymi żelami od Dove.
Cena: około 15-17 zł/500 ml, ale ja zawsze kupuję żele Dove w promocji za około 8-9 zł/500 ml (np. w Rossmanie)
Moja ocena: 4/6 *
*Nie chcę zaniżać jeszcze bardziej oceny, bo jednak wady pojawiają się tylko przy spłukiwaniu, a nie w działaniu, dlatego dam 4.
Czy kupię produkt ponownie? Nie
Dajcie znać czy u Was żel Dove Caring Protection działał podobnie?
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz