Cześć dziewczyny!
Malowanie paznokci było dla mnie kiedyś niemal codziennym rytuałem, lecz ostatnio nieco się to zmieniło. Nie wiem czy to ze względu na moją rozdwajającą się płytkę paznokci czy na chwilowy brak czasu, ale w ostatnich tygodniach na moich paznokciach nie gości żaden lakier. Pamiętam jednak, że gdy malowałam paznokcie regularnie, zaczęły się one mocniej rozdwajać i stały się bardziej podatne na łamanie i zginanie.
Jednak od dziś planuję znów rozpocząć moją przygodę z pomalowanymi paznokciami, ale równocześnie mam zamiar nie stosować ich na samą płytkę paznokcia. Będę nakładać lakier po uprzednim posmarowaniu paznokci odżywką lub utwardzaczem (napisze o nich w kolejnych postach).
Zatem, mam dzisiaj przyjemność przedstawić Wam moją opinię na temat lakieru do paznokci