Cześć :)
Dziś mijają 3 tygodnie odkąd rozpoczęłam wcieranie w skórę głowy płynu odżywczego firmy Kulpol L-102, z nadzieją na przyspieszenie porostu moich baby hair, które czasami doprowadzają mnie do szału :) Znajdujące się przy linii czoła malutkie włoski tworzą swego rodzaju "grzywkę", która za nic w świecie nie chce układać się tak jak powinna. Włosy wywijają się w przeróżne strony i ciężko je okiełznać. Dlatego też podjęłam decyzję o przyspieszeniu ich porostu, aby móc związać je z innymi włosami w koczka lub kucyka.
Przed rozpoczęciem walki z przedłużeniem baby hair zakupiłam dwa produkty firmy Kulpol w celu wcierania ich w skórę głowy. Mowa tutaj o wodzie brzozowej i płynie odżywczym Kulpol, który właśnie zużyłam do końca.
Dziś przedstawię Wam moją opinię na temat płynu odżywczego L-102 firmy Kulpol.
Skład: Alcohol, Water, Succus Equiseti-Farfarae, Fragrance, Monosodium L-glutamate, Pantotenian Calcium.
Zawiera sok ze skrzypu i liści podbiału oraz witaminę B5.
Producent mówi:
Opakowanie i zapach: Płyn odżywczy L-102 znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 125 ml. Butelka ma na górze mały otwór przez, który wydobywa się płyn. Taka forma dozowania nie jest jednak zbyt wygodna, więc ja swój płyn przelewałam do pojemnika z atomizerem.
Zapach płynu Kulpol jest alkoholowo-ziołowy.
Konsystencja: Płynna w kolorze zielonym.
Działanie (moje odczucia): Na wstępie muszę wspomnieć, że moje oczekiwania względem płynu odżywczego Kulpol L-102 były spore. Liczyłam na wzmocnienie włosów, zmniejszenie ich wypadania, ale przede wszystkim na pobudzenie moich baby hair do wzrostu. Przejdźmy zatem do konkretów.
Płyn Kulpol wcierałam w skórę głowy średnio co 2 dni na kilka godzin (czasem na noc) przed myciem włosów, wykonując przy tym delikatny masaż skóry głowy. Nie zdecydowałam się na wcieranie płynu w umyte włosy, ponieważ niemal zawsze wcieranie czegokolwiek w skórę głowy powoduje u mnie obciążenie włosów u nasady.
Efekty 3 tygodniowej kuracji były jednak zadowalające.
Płyn odżywczy L-102 zmniejszył delikatnie wypadanie moich włosów, wzmocniły się także ich cebulki. Płyn nie spowodował szybszego przetłuszczania się włosów (stosowany przed myciem), ale też nie wydłużył ich świeżości. W trakcie stosowania płynu nie pojawił się łupież, nie odczułam także swędzenia skóry głowy. Jednak najbardziej zależało mi na przyspieszeniu porostu moich "maluszków". Zmierzyłam włosy przed i po stosowaniu płynu Kulpol. Przyrost po trzech tygodniach to około 1,5 cm. Jak widać nie jest to duże przyspieszenie.
Podsumowując, uważam że płyn odżywczy Kulpol L-102 spełnia obietnice producenta. Odżywia skórę głowy, wzmacnia cebulki, trochę zmniejsza wypadanie włosów i nie powoduje łupieżu.
Myślę, że jest to ciekawa, tania i warta wypróbowania wcierka, która raczej nie powinna zaszkodzić (uwaga jednak na alkohol w składzie), a może pomóc w hodowaniu mocnych i zdrowych włosów.
Wydajność: Dobra. Płyn wystarczył mi na 3 tygodnie wcierania (co 2 dni).
Cena i dostępność: Produkty Kulpol są trudno dostępne. Stacjonarnie można je spotkać w małych osiedlowych drogeriach czy sklepikach.
Płyn odżywczy Kulpol L-102 kupiłam na allegro za około 5,50 zł/125 ml.
Moja ocena: 5/6
Czy kupię ponownie? Prawdopodobnie tak.
W najbliższych dniach rozpoczynam wcieranie w skórę głowy drugiego produktu firmy Kulpol, czyli wody brzozowej. Mam nadzieję, że moje baby hairy w końcu ładnie urosną :)
Poniżej możecie zobaczyć moją grzywkę z baby hair. Nie wygląda to zbyt wyjściowo ;p
Stosowałyście płyn odżywczy L-102? Jak się u Was sprawdził?
Pozdrawiam
Nie miałam przyjemności go testować, ale chciałabym :)
OdpowiedzUsuńA grzywka zaczepista :D
Nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMyśle, że 1,5 cm to sporo jak na 3 tygodnie ;)
Nie stosowałam tego kosmetyku, ale wydaje się ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam problem z baby hair oraz wypadaniem włosów i znalazłam na to sposób. Nie dość, że skuteczne to za razem w dobrej cenie. Chodzi mi o Elfa Pharm, Intensive Hair Therapy, olejek do skóry głowy przeciw wypadaniu włosów. Można dostać to w Rossmannie. Do tego można dobrać balsam-maske, serum lub szampon. Ja wzięłam balsam i olejek i na prawdę pomaga. Już po pierwszym aplikowaniu olejku na skórę głowy (należy go trzymać na głowie 2-3h) można zauważyć efekty. Na prawdę polecam. Ciekawy post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapraszam do mnie: http://cre-activee.blogspot.com/
Wow ale masz wysyp baby hair :-D. Cudne ! O tym plynie slyszalam od rodzicow ale nie bylo mi dane spotkac w celu zakupy :-(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się działanie :) CHętnie wypróbuję ten płyn ;)
OdpowiedzUsuńwitam.zaczelam moja przygodę z kulpol l 102 i chyba zaraz ja skończę bo swędzi mnie skóra głowy. 2 tyg temu skończyłam wcierkę z Jantara i tam po użyciu było odczucie jakby ukojenia skóry głowy.teraz natomiast zaczynam się drapać i chyba będzie pożegnanie z zielonkawym płynem
OdpowiedzUsuńNiestety czasem tak bywa. Każda skóra głowy jest inna i inaczej reaguje. Mnie natomiast podrażniał Jantar i zwiększył wypadanie włosów. Myślę, że w Twoim przypadku rzeczywiście lepiej odstawić Kulpol i spróbować innej wcierki bez alkoholu w składzie :) Pozdrawiam.
UsuńSuplementacja jest bardzo ważna. Ważne jest też to, aby wiedzieć, skąd pochodzą suplementy i co dokładnie jest w ich składzie. Na stronie https://top-supplemente.de/ można znaleźć recenzje takich produktów.
OdpowiedzUsuń